To był weekend pełen emocji i sukcesów Szkopek Team na słowackim torze Slovakia Ring. W trzeciej rundzie mistrzostw Polski Jurand Kuśmierczyk nie tylko odniósł dwa kolejne zwycięstwa w klasie Superstock 600, ale też wygrał w debiucie w klasie Superbike. Z kolei Dawid Nowak po pechowej sobocie, w niedzielę był drugi w klasie Supersport 300. Zespół nie tylko wygrywał, ale też wykazał się postawą fair play wypożyczając motocykl Mateuszowi Molikowi, który wygrał drugi wyścig w klasie Supersport 300.
Jurand Kuśmierczyk zdominował w tym sezonie rywalizację w klasie Superstock 600. Na Slovakia Ring dołożył kolejnych 50 punktów w klasyfikacji generalnej. W obu wyścigach ustępował wyłącznie jadącemu na znacznie mocniejszym motocyklu Węgrowi Gaborowi Bence Kacskesowi, który nie jest klasyfikowany w Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostwach Polski.
Wydarzeniem był jednak debiut Juranda w królewskiej klasie Superbike. Tam już w kwalifikacjach pokazał, że mimo niemal zerowego doświadczenia na motocyklu R1, ma szansę na dobry wynik. A w wyścigu zaprezentował się jeszcze lepiej! Skutecznie odpierał ataki najbardziej doświadczonych w Polsce rywali i wygrał w klasie Superbike, a w całym wyścigu był drugi. W niedzielę mógł powalczyć o drugi triumf, niestety mechanicy wykryli w motocyklu usterkę, która wyeliminowała go ze startu.
– To był trudny weekend, ze względu na ciągłe niespodzianki związane z motocyklami. Tym bardziej cieszę się, że mimo wszystkich komplikacji już w debiucie wygrałem swój pierwszy wyścig w klasie Superbike, bo czegoś takiego dawno nie było. Do tego startu podszedłem niemal z marszu. Podczas treningów nie mogłem za wiele pojeździć na motocyklu R1, bo nasz zespół musiał poświęcić dużo czasu na odpowiednie przygotowanie maszyny. Przed wyścigiem było trochę emocji, ale kiedy tylko wystartowaliśmy poczułem, że jestem w stanie powalczyć o zwycięstwo. Po kilku okrążeniach objąłem prowadzenie w klasie Superbike i do ostatnich metrów broniłem się przed atakami – relacjonuje Jurand Kuśmierczyk. – Przed niedzielnym wyścigiem przeprowadziliśmy inspekcję motocykla. Znaleźliśmy usterkę, która mogła doprowadzić do poważnego upadku, więc zdecydowaliśmy się nie startować ze względu na bezpieczeństwo. Smuci mnie to, bo widziałem potencjał na wygraną, ale będziemy się dalej szykować na kolejne rundy i w Poznaniu wrócimy silniejsi niż kiedykolwiek - dodał zawodnik Szkopek Team.
Na Slovakia Ring dobrze zaprezentował się także Dawid Nowak. Dla młodszego z kierowców Szkopek Team był to tegoroczny debiut w mistrzostwach Polski. Z poprzednich rund 14-latek musiał zrezygnować ze względu na starty w Yamaha R3 bLU cRU European Championship, które w tym sezonie są dla niego priorytetem. W sobotę Dawida dopadł pech - już na drugim okrążeniu musiał się wycofać, bo w jego motocyklu spadł łańcuch. W niedzielę stoczył za to piękny pojedynek z Mateuszem Molikiem, ostatecznie kończąc wyścig na drugiej pozycji.
– Po weekendzie czuję niedosyt. Już w kwalifikacjach było ciężko, ponieważ na torze cały czas było wielu zawodników i musiałem zwalniać, żeby ich wyprzedzać. Przejechałem tylko jedno czyste kółko, ale i tak nie byłem do końca zadowolony ze swojego czasu. Po pechowym sobotnim wyścigu w niedzielę mieliśmy już prawdziwą rywalizację i mogliśmy się skupić się na jeździe. Było sporo walki, nieznaczne różnice i dużo dobrego ścigania – podsumował Dawid Nowak.
Wyścig miał dodatkowy podtekst. Mateusz Molik mógł w niedzielę wystartować dzięki pomocy zespołu Szkopek Team, który wypożyczył motocykl rywalowi, demonstrując prawdziwie sportową postawę.
– Przez cały weekend na Slovakia Ring towarzyszyły nam potężne emocje. Dawid i Jurand pokazali się ze świetnej strony, szczególnie imponujące było zwycięstwo Juranda już w debiucie w klasie Superbike. Cieszymy się też, że mogliśmy pomóc rywalom i wesprzeć Mateusza Molika naszym motocyklem. Zwycięstwa są cenne, jednak w sporcie chodzi też o coś więcej. Na torze jesteśmy rywalami, ale poza nim wszystkim nam zależy na budowaniu popularności naszej dyscypliny i jak najwyższym poziomie wyścigów. Dlatego mając okazję pomóc Mateuszowi, nie mieliśmy żadnych wątpliwości – skomentował Paweł Szkopek, szef Szkopek Team.
Teraz zawodników czeka krótki odpoczynek. Kolejna runda Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski odbędzie się za niespełna miesiąc, 18-20 sierpnia na Torze Poznań. Wcześniej - 5 i 6 sierpnia Jurand Kuśmierczyk pojedzie w kolejnej rundzie pucharu Alpe Adria.