Jurand Kuśmierczyk zajmował drugie miejsce w obu wyścigach drugiej rundy Pucharu Alpe Adria. Z węgierskiego toru Pannoniaring zawodnik Szkopek Team wyjechał jako lider cyklu w klasie Superstock 600. Jednocześnie 18-latek był najlepszy w klasyfikacji mistrzostw Czech i Słowacji, umacniając się na pozycji lidera w obu tych cyklach.
Wyścigi na torze Pannoniaring były dla zawodników niezwykle wymagające. Przez cały weekend musieli się zmierzyć z wysokimi temperaturami i przegrzewającymi się oponami. W tych warunkach Jurand spisał się świetnie - w obu wyścigach był drugi, przegrywając tylko z doświadczonymi węgierskimi kierowcami, którzy doskonale znają ten obiekt.
– Wyciągnęliśmy z tej rundy maksymalny możliwy wynik. To był dla mnie dopiero drugi start na tym torze, a moi węgierscy rywale znają tutaj każdy zakręt. Miałem dwa bardzo dobre starty i przez chwilę prowadziłem w obu wyścigach. Nie byłem jednak w stanie wytrzymać zawrotnego tempa zwycięzców, którzy pojechali szybciej od rekordu toru w klasie Superstock 600. Było bardzo ciepło, długo zastanawialiśmy się na jakich mieszankach jechać. W drugim wyścigu pojawiły się małe problemy z temperaturą, ale potrafiłem to skontrolować i jechać jeszcze szybszym tempem. W obu wyścigach jechałem na trzeciej pozycji, wykorzystywałem jednak drobne potknięcia liderów i awansowałem na drugą pozycję. Z weekendu wywożę 40 punktów, najwięcej ze wszystkich. To dobrze wróży przed kolejną rundą w Poznaniu. Czuję, że jestem w dobrej formie i jadę w dobrym tempie - podsumował Jurand Kuśmierczyk.
Jednym z kluczowych elementów elementów, który pomógł odnieść sukces była dobra praca z inżynierami. Mimo początkowych problemów zespół i kierowca znaleźli optymalne ustawienia, sprawdzające się w trudnych warunkach.
– Mieliśmy trochę problemów na treningach, dopiero zmiany w ustawieniach po drugiej sesji dały oczekiwaną poprawę. Motocykl zachowywał się już tak, jak chciałem i w samych treningach poprawiłem czas o 3 sek. Podczas kwalifikacji “urwałem” kolejne 1,5 sek. Nabierałem dobrego tempa z każdym kolejnym okrążeniem i wiem, że więcej nie mogłem zrobić. Oba wyścigi były bardzo trudne fizycznie. Tor jest niezwykle wymagający, mamy tu dużo zmian kierunku, podjazdów i zjazdów. Jest dużo momentów, w których trzeba mocno przytrzymać motocykl żeby zachować przyczepność – ocenił Jurand.
Po dwóch rundach Alpe Adria zawodnik Szkopek Team objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej klasy Superstock 600, z przewagą czterech punktów nad Węgrem Gorbe Somą. Wyścigi na Pannoniaring były też zaliczane do mistrzostw Czech i Słowacji. W obu tych klasyfikacjach Jurand wygrał sobotni oraz niedzielny wyścig i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.