W miniony weekend 10-12 maja Tor Poznań był areną zmagań pierwszej tegorocznej rundy Wyścigowych Mistrzostw Polski Fastline Super S Cup. Ta założona w 2018 roku seria powstała z myślą o młodych oraz mniej doświadczonych zawodnikach, którzy chcą wykonać swoje pierwsze kroki w wyścigach samochodowych.
Za organizację odpowiada podpoznańska firma OMM Drive, która wzięła na siebie ciężar zbudowania oraz obsługi piętnastu samochodów wyścigowych na bazie MINI Coopera S. Auta brytyjskiej marki zostały wybrane nie tylko ze względu na swój wyścigowy rodowód, ale również niskie koszty obsługi oraz frajdę z jazdy. Organizator zapewnia równość wszystkich maszyn, zatem o wynikach decydują umiejętności kierowców.
Pierwszy tytuł mistrza Polski wywalczył w 2018 roku Jacek Łukaszyk, dla którego był debiutancki sezon w wyścigach samochodowych. W tym roku musi stawić czoło nie tylko dotychczasowym rywalom, ale również młodym gwiazdom.
Pośród debiutujących zawodników znaleźli się dwaj wychowankowie Fastline Racing Academy – Łukasz Kaźmierczak i Mateusz Miękoś. Pierwszy z nich od razu zaniepokoił rywali, uzyskując najlepsze okrążenie w sesji kwalifikacyjnej i zapewniając sobie pierwsze pole startowe do wyścigu.
Braki w doświadczeniu młodego zawodnika wyszły na jaw już w pierwszym zakręcie 25-minutowego sprintu, kiedy to wypadł z toru i oddał pierwszą lokatę wicemistrzowi poprzedniego sezonu Bartoszowi Alejskiemu. Ten objął pewne prowadzenie, lecz z biegiem czasu straty odrabiał startujący z szóstej pozycji Jacek Cichopek. Były mistrz w wyścigach długodystansowych przebił się na drugie miejsce z zamiarem zaatakowania Alejskiego na ostatnim okrążeniu, lecz po nieudanej próbie musiał zadowolić się drugą lokatą. Podium uzupełnił Łukaszyk, który zdobył również dodatkowe punkty za najszybsze okrążenie.
Zgodnie z regulaminem serii, w trakcie weekendu odbywają się dwa 25-minutowe wyścigi. O kolejności startowej do pierwszego z nich decydują kwalifikacje, natomiast do drugiego kierowcy ustawiają się w odwróconej kolejności z poprzedniego wyścigu.
W takiej sytuacji na pierwszym polu ustawił się Jakub Kojder, który miał wypadek w kwalifikacjach i nie ukończył sobotniego wyścigu. Niedzielne zmagania odbywały się na mokrym torze, w związku z czym po raz pierwszy w Fastline Super S Cup przeprowadzony został start lotny.
Kojder szybko zaczął oddalać się od reszty stawki, natomiast do walki o podium ponownie włączył się Kaźmierczak. Przez długi czas próbował utrzymać za sobą najlepszych zawodników poprzedniego sezonu, lecz ostatecznie musiał ulec Alejskiemu oraz Łukaszykowi, którzy uzupełnili podium. Kaźmierczak przyjechał na metę czwarty, ze stratą niecałych dziesięciu sekund do zwycięzcy.
Weekend na Torze Poznań był jednym z pięciu zaplanowanych na ten sezon – kierowcy jeszcze trzykrotnie rywalizować będą na jedynym homologowanym polskim torze wyścigowym, a w sierpniu udadzą się na Łotwę, by ścigać się na torze pod Rygą.
Więcej informacji na temat cyklu Fastline Super S Cup dostępnych jest na stronie pucharu: http://superscup.pl/.
#wyscigi #torpoznan #fastlineracingacademy @fastlinesuperscup @superoes #omm