Newsy

PORTUGALSKIE CROSS-COUNTRY WRC – KAMENA RALLY PODSUMOWUJE BAJA TT CAPITAL DOS VINHOS DE PORTUGAL

Dodane: 31.05.2019



Kamena Rally Team wziął udział w zaliczanym do Mistrzostw Portugalii rajdzie Baja TT Capital dos Vinhos de Portugal. Celem Tomasza Białkowskiego i Dariusza Baśkiewicza na ten rajd było nie tyle ściganie, co zmiana klimatu i trening przed październikową Baja Portalegre 500. Ścigania cross-country, ale w stylu WRC, jednak też nie zabrakło.



W zeszłym roku Kamena Rally Team po raz pierwszy wystartował w Portugalii – była to rozgrywana jesienią Baja Portalegre 500. Zawodnikom tak bardzo spodobały się tamtejsze trasy, krajobrazy i bardzo liczna konkurencja, że już wtedy postanowili tam wrócić. Baja Portalegre 500 już od początku roku wpisana jest do kalendarza startów Tomasza Białkowskiego i Dariusza Baśkiewicza, jednak w tym bogatym kalendarzu panowie znaleźli także miejsce na inny portugalski rajd – Baja TT Capital dos Vinhos de Portugal, który rozgrywany był w dniach 24-26 maja. Celem na ten rajd była przede wszystkim dobra zabawa, trening oraz zmiana klimatu, także tego rajdowego, który na południu Europy jest zupełnie inny niż w centralnej części kontynentu. Portugalski klimat już na początku rajdu dał się zawodnikom nieco we znaki, bo piesze zapoznanie z trasą 7-kilometrowego prologu w trzydziestostopniowym upale było niezłym wyzwaniem. Potem z kolei w kość mocno dostawał CanAm Maverick X3 Tomasza Białkowskiego i Dariusza Baśkiewicza, choć panowie i tak mocno oszczędzali pojazd z myślą o kolejnych rajdach.



Załoga Kamena Rally Team na prologu chciała zawalczyć o jak najlepszą pozycję startową do kolejnego, liczącego 150 km oesu. To jednak nie było proste zadanie, bo Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz musieli się zmierzyć z zupełnie nową dla nich nawierzchnią, zupełnie innym stylem jazdy, a przede wszystkim z armią bardzo mocnych i uzbrojonych po zęby portugalskich zawodników. Na 70 załóg, które stanęły na starcie rajdu, panowie zajęli 29 miejsce, a zatem w założonej pierwszej połowie stawki. Z kolei na OS1 tempo zawodników Kamena Rally Team było już szybsze, choć pojawiły się także problemy.



- Jechało mi się świetnie! Trasy tutaj są płaskie i bardzo szybkie, miejscami jechaliśmy 150 km/h! To takie cross-country w stylu WRC, jedzie się dosłownie driftem. Mnie taki styl jazdy bardzo odpowiada, więc miałem mnóstwo frajdy z jazdy. Tempo mieliśmy naprawdę dobre. Na 80 km złapaliśmy kapcia, co było do przewidzenia, ale to mieliśmy dobrze przetrenowane, więc z wymianą poradziliśmy sobie błyskawicznie. Niestety później pękł drążek wahacza, co już znacznie nas spowolniło, bo zarzucało autem. Udało się to naprawić na strefie tankowania, dzięki czemu szczęśliwie dotarliśmy do mety. Następnego dnia mieliśmy do pokonania oes o długości 80 km. Jechaliśmy bardziej racjonalnie, więc obeszło się już bez przygód, a my przede wszystkim świetnie się bawiliśmy. Na pewno tu wrócimy! – mówi Tomasz Białkowski.

Załoga Kamena Rally Team ostatecznie rajd ukończyła na bardzo dobrym, 18 miejscu. Wielu lokalnych zawodników nie miało tyle szczęścia, bo do mety dotarło 58 z 70 startujących załóg.



- Na oesach często mijaliśmy pojazdy przewrócone na bok czy po dachowaniu, a nawet jeden zawieszony na linii energetycznej. To dlatego, że Portugalczycy jeżdżą bardzo agresywnie, a trasy są właśnie nastawione na bardzo szybką jazdę, jak w WRC. Są wąskie, często prowadzą przez gospodarstwa lub prywatne, zamknięte winnice, nad jeziorami – krajobrazy są przepiękne, ale nie da się nimi nacieszyć, bo drogi są płaskie i jedzie się naprawdę bardzo szybko. Portugalczycy przygotowują swoje pojazdy pod takie właśnie trasy i taki styl jazdy, więc ich UTVki są obniżone, z twardym zawieszeniem i ogromną mocą, to zupełnie inna technologia. Mimo to, udało nam się nawiązać walkę z lokalnymi kierowcami. Byliśmy jedyną zagraniczną załogą, więc byli trochę zaskoczeni naszą obecnością, ale przyjęli nas fantastycznie. Organizatorzy także bardzo o nas dbali, pomagali nam przez cały rajd. Najlepsze tu jest jednak to, że jest tu mnóstwo kibiców na trasie, a na mecie kilkadziesiąt osób czeka z otwartymi piwami, by poczęstować nimi zjeżdżających z trasy zawodników – opowiada Dariusz Baśkiewicz.



Kamena Rally Team na rajdzie Baja TT Capital dos Vinhos de Portugal zrobił niemałe zamieszanie, bowiem Portugalczycy byli bardzo zaskoczeni tak dobrym tempem zagranicznej załogi. Mimo to, nie szczędzili im sympatii i wsparcia. Podczas 3,5-godzinnego sobotniego serwisu mechanicy z PrzemPol rozebrali pojazd niemal do ostatniej śrubki, dzięki czemu mogli wyeliminować niewidoczne na pierwszy rzut oka problemy, jak rozsypana piasta czy spalone klocki. Z pomocą przyszedł im również portugalski zespół JB Racing, który na rajdzie miał dosłownie warsztat i sklep z częściami. To wszystko plus świetna i rozważna jazda złożyło się na bardzo dobry wynik Tomasza Białkowskiego i Dariusza Baśkiewicza w rajdzie, ale także na to, że sprzęt po tym ściganiu w stylu cross-country WRC nie uległ totalnej destrukcji i jest gotowy do kolejnych zawodów. Następnym rajdem, w jakim wystartuje Kamena Rally Team, będzie rozgrywany w dniach 7-9 czerwca Skuba Cross-Country Rally Gyula. Tomasza Białkowskiego i Dariusza Baśkiewicza czeka tu kolejne starcie na węgierskich trasach o punkty Mistrzostw Strefy Europy Centralnej FIA-CEZ i Mistrzostw Węgier. W obu tych klasyfikacjach są aktualnie liderami.



#kamenart #baja #crosscountry #rajd

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama