Zwycięstwem i drugim miejscem zakończył się sezon Gosi Rdest w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Żyrardowianka trzeci rok z rzędu została wicemistrzynią Polski w klasie D4 3500. Ponadto na jej koncie jeszcze jeden tytuł wicemistrzowski – w wyścigu Endurance w klasie D4 +3500.
Rywalizacji na Torze Poznań towarzyszyły zmiennie warunki pogodowe. Pierwsza sesja kwalifikacyjna odbyła się na lekko wilgotnym torze, ale nie przeszkodziło to najszybszej Polce w wyścigach samochodowych w uzyskaniu najlepszego czasu okrążenia. W wyścigu Gosia Rdest nie dała żadnych szans rywalom i pewnie zwyciężyła mając prawie 19 sekund przewagi na mecie.
Sobota stała pod znakiem opadów. Deszcz towarzyszył kierowcom od samego rana. Czasówka ponownie padła łupem Żyrardowianki. Dobre tempo kwalifikacyjne nie przełożyło się jednak na tempo wyścigowe. Rywalizację zdominował gościnnie startujący Szymon Jabłoński rywalizujący na co dzień w TCR Eastern Europe po tym jak dzień wcześniej zaliczył potężny wypadek swoim Hyundaiem i30 N TCR. Gosia Rdest toczyła za to zażarty pojedynek o drugie miejsce, zarówno w wyścigu, jak i klasyfikacji generalnej, z Jackiem Wiśniowskim. Kolejny raz w tym roku kierowca BMW M3 jeździł bardzo agresywnie, czego rezultatem był mocno poobijany Seat Leon Cup Racer. Żyrardowianka przekroczyła linię mety na trzeciej pozycji, jednak sędziowie zdecydowali się ukarać jej rywala karą przejazdu przez aleję serwisową zamienioną na doliczenie 25 sekund do czasu wyścigu. Tym samym Gosia Rdest wskoczyła na drugie miejsce w wynikach wyścigu, a także wynikach sezonu.
Bardzo się cieszę, że podczas ostatniego weekendu WSMP udało mi się pojechać na tyle dobrze, aby znaleźć się na 2 miejscu w klasyfikacji generalnej. Swoją pozycją zarówno w kwalifikacjach jak i w wyścigach udowodniłam, że wiem co robię na torze i potrafię to konsekwentnie powtarzać. Motorsport jest bardzo emocjonujący i wyzwala niesamowite pokłady determinacji – przy odpowiednich umiejętnościach i doświadczeniu procentuje to takimi efektami jakie mi po raz kolejny udało się osiągnąć. Podczas ostatniej rundy na szczęście nie spotkaliśmy się z żadną awarią auta więc mogłam spokojnie wieźć swoje wyniki na podium. Nieprzyjemny incydent na ostatnich okrążeniach drugiego wyścigu pokazał po raz kolejny niesportowe zachowanie mojego konkurenta. Na szczęście jednak w dobie cyfryzacji i realnej kontroli, mój rywal musiał pogodzić się z zasadami jakie panują na wyścigach i obowiązują na całym świecie.
To trzeci z rzędu tytuł wicemistrzowski dla Gosi Rdest, trzeci raz zdobyty za kierownicą Seata Leona Cup Racera serwisowanego przez małopolską ekipę Racingtech. Żyrardowianka zakończyła sezon z trzema zwycięstwami, trzema drugimi miejscami oraz dwoma nieukończonymi wyścigami w wyniku awarii
i błędu rywali. W tym roku Gosia zdobyła również drugi tytuł wicemistrzowski wywalczony wspólnie
z Januszem Szymańskim w wyścigach Endurance startując pucharowym Porsche 911 GT3.
Ten sezon zdecydowanie zapamiętam na długo. Począwszy od pierwszej rundy, aż do tej ostatniej cały zespół musiał pracować na najwyższych obrotach. Awaria silnika, naprawa auta po wypadku, musieliśmy mierzyć się z przeróżnymi sytuacjami. Żadna z rund nie przebiegła bez dodatkowych wyzwań więc tym bardziej smakuje nam tegoroczny sukces. To najbardziej wypracowane wicemistrzostwo jakie miałam okazję zdobyć. To co udało się pokazać na torze to niewątpliwie najważniejszy i ostatni element, który niesie wynik. Na uwagę jednak zasługuje przygotowanie auta i gotowość moich niezawodnych mechaników, którzy w tym sezonie wykazali się na każdej możliwej płaszczyźnie ratując mnie
z największych opresji.
Dodatkowym akcentem, który towarzyszył mi w tym sezonie to starty w Endurance w zespole
z Januszem Szymańskim. Dwugodzinne pojedynki w Porsche dały mi nowe doświadczenie, ponadto zmierzyłam się na Torze Poznań w nowej formule – dotychczas startowałam jedynie w sprintach. Cieszę się, że nasz eksperymentalny duet „zagrał” i wspólnie udało nam się zrobić wicemistrzostwo.
Polkę zobaczymy jeszcze w tym roku na torze. 31 października i 1 listopada wystartuje w ostatniej rundzie Alpine Europa Cup.