SieScigam.pl | Podsumowanie IV rundy Sjcam Super Rally / Puchar Can-am / Kleczew

Newsy

Podsumowanie IV rundy Sjcam Super Rally / Puchar Can-am / Kleczew

Dodane: 01.07.2019

Emocjonująca walka na sekundy do samego końca!

Mieszkańcy Kleczewa z niezwykłą gościnnością i zaciekawieniem przywitali IV rundę Sjcam Super Rally / Puchar Can-am. Licznie przybyli na wydzieloną strefę kibica, dopingując zawodników oraz machając do nich na trasie. Mnóstwo dzieci i dorosłych miało niepowtarzalną okazję z bliska zobaczyć wspaniałe startujące maszyny, bowiem udział w zawodach wzięło kilkadziesiąt załóg z całej Polski i Czech. Pogoda również sprzyjała rywalizacji, było pięknie i słonecznie. Zarówno uczestnikom, jak i kibicom towarzyszyło mnóstwo emocji. Zawodnicy ścigali się na terenie dawnej kopalni odkrywkowej w gminie Kleczew pojazdami typu SSV, Buggy, samochodami terenowymi, quadami i motocyklami. Baza, miasteczko maszyn wraz z całym zapleczem sanitarno-gastronomicznym, jak również start honorowy ulokowane zostały nad Maltą Kleczewską, gdzie można było odpocząć, czy orzeźwić się w jeziorze podczas wysokich upałów, jakie towarzyszyły rajdowcom przez cały weekend. Dzięki przychylności i nieocenionej pomocy Władz Miasta i Gminy Kleczew udało się wytyczyć odcinek specjalny o długości 15 km. Trasa była bardzo kręta oraz wymagająca. Emocji sportowych i zwrotów akcji, jak zwykle nie zabrakło. Kilka załóg boleśnie doświadczył sportowy pech awarii.

Najszybszy spośród wszystkich startujących załóg, był najmłodszy w klasie SSV Turbo zawodnik - dwudziestojednoletni Rafał Papkala. Jego doświadczony i równie szybki konkurent Tomasz deptał mu po piętach, miał do niego zaledwie półtorej sekundy!! Walka o cenny czas rozgrywała się również pomiędzy trzecim, a czwartym miejscem w klasie SSV Turbo pomiędzy Piotrem Otko, a Łukaszem Łachem, gdzie różnica wyniosła 2,5 sek.! Trasa została dodatkowo urozmaicona, ponieważ w drugim dniu zawodów, załogi rywalizowały na odcinku odwróconym, tak więc do samego końca należało zachować czujność, a przy tym jechać płynnie i szybko.

Podziękowania dla Sponsorów i Partnerów wydarzenia: SJCAM, Sempler, E’NOD Audio, Miasto i Gmina Kleczew, OSP z gminy Kleczew, OSiR Kleczew, Kamena Rally Team, Hotel Bania**** Thermal & Ski, Terma Bania, Kotelnica Białczańska, TAG Heuer, Can-am, Taurus Sea Power, NTT System, Hiro, Teehonled Polska, Inflandia, Line-X, Quersus, oponyquad.pl, MAXXIS, CST, opony4x4.eu, Integral, Bella Umbrella, Tombet, Customic, Rota-Med oraz Hotel Portofino ***

Szczególne podziękowania dla firmy “PRZEMPOL” Usługi Transportowe i Ogólnobudowlane Roboty Ziemne - Komunale.

Wypowiedzi Zawodników po IV rundzie Sjcam Super Rally / Puchar Can-am / Kleczew (woj. wielkopolskie), 14-16.06.2019:

Rafał Papkała - I miejsce w klasie SSV Turbo w IV rundzie Sjcam Super Rally / Puchar Can-am / Kleczew:

- Trasa IV rundy Sjcam Super Rally w Kleczewie była zdecydowanie trudna i długa. Tor jazdy był bardzo techniczny. Aby osiągnąć dobry wynik należało jechać szybko i płynnie. Technika jazdy również odgrywała bardzo ważna rolę. Należało jechać z głowa oraz przewidywać przeszkody, które możemy napotkać na drodze. Konkurencja w klasie jak zwykle była spora i ani na chwilę nie odpuszczała. Ale bez rywalizacji nie ma dobrej zabawy. Jeżeli chodzi o organizację zawodów, to była bardzo dobra. Myślę, że organizatorzy jak zawsze spisali się na medal. Przez ludzi, z którymi się tam spotykamy zawsze panuje wesoła atmosfera, która zachęca do kolejnych zawodów.

Piotr Politowski - I miejsce w klasie Super Sport w IV rundzie Sjcam Super Rally / Kleczew:

- Trasa w Kleczewie podczas IV rundy Sjcam Super Rally była dość zróżnicowana. Od widowiskowych hopek, poprzez zakręty 180 stopni, po proste. Na jednej z nich prędkość dochodziła do 150 km/h. By osiągnąć dobry wynik należało jechać szybko, ale z rozwagą, bo było kilka miejsc na których rajd można było zakończyć. Według mnie, a także kolegów z którymi rozmawiałem, jest to, jak do tej pory, najlepsza lokalizacja i w dodatku bez drzew. Konkurencja w naszej klasie była bardzo mocna, ale awarie i problemy techniczne spowodowały przerzedzenie stawki i w konsekwencji udało się nam wywalczyć pierwsze miejsce w klasie. Organizacja rajdu była bardzo dobra. Trasy przemyślane i świetnie przygotowane. Wszystko było na miejscu tak jak w tragedii greckiej, była jedność miejsca, czasu i akcji.

Robert Rożek - I miejsce w klasie Sport w IV rundzie Sjcam Super Rally / Kleczew:

- Kleczew był dla nas łakomym kąskiem rajdowym z kilku powodów. 1) Nigdy nas tam nie było.. 2) Praktycznie na wodnym szlaku Wielkiej Pętli Wielkopolskiej, która to jest także naszym marzeniem 3) w okolicach pełnych szlaków rowerowych. Frekwencja była spora, bo na rajd przyjechało prawie 70 załóg! Niestety, znakiem czasów, jest mała ilość w naszej skromnej klasie samochodów tzw. seryjnych, gdzie stawiły się tylko 4 załogi / samochody. Jedno z najszybszych Pajero w klasie nie odpaliło przed wyjazdem na rajd i odpadło już w garażu! Pozostała więc na starcie: Żabcia, jedno Pajero, Vitara i Kia Sorento! Jak wiadomo, Pajero zawsze dzieli i rządzi w tej klasie, ale ku wielkiemu zdziwieniu załogi 318, i nas, po pierwszym kółku mieliśmy najlepszy czas z przewagą 5 sekund. Vitara niestety, dachowała nie kończąc odcinka, a załoga KIA znając możliwości swojego samochodu, pojechała znacznie wolniej od naszych dwu samochodów. I tak się zaczęła historia pięknej dwudniowej walki Pajero i Żabci. Drugi przejazd, poprawiliśmy nasz czas o 6 sekund, ale załoga Pajero zlała nam tyłek aż o 18 sekund! Można by powiedzieć, że zaorali... ale.. pojechaliśmy trzecie kółko... Trzecie kółko udało się nam przejechać o 30 sekund szybciej niż drugie i 16 sekund lepiej od 318 załogi... Pajero po podkręceniu tempa zaczęło przegrzewać silnik... u nas kres swoich możliwości osiągały tylne amortyzatory Bilstaina. Wróciliśmy na prowadzenie i pojechaliśmy na czwarte okrążenie. Pojechaliśmy gorzej o 3 sekundy gorzej ... a 318 aż 26 sekund lepiej niż poprzednio i 13 sekund lepiej od nas... Znowu spadek na drugie miejsce. Zaczęło nam się to podobać... szukamy sposobów na przyspieszenie... Polewamy amortyzatory wodą i odczyniamy inne modły... Ruszamy do ostatniego sobotniego okrążenia nr 5. Trochę już pogodziliśmy się z naszym drugim miejscem, ale też coraz lepiej znaliśmy trasę... Pełny ogień i pojechaliśmy.. 12.32 sek. to był najlepszy nasz czas... 20 sekund lepiej niż poprzednio i o dziwo, 29 sekund lepiej niż Pajero... Ufff... Ku ogólnemu zaskoczeniu, kończymy dzień z 20 sekundową przewagą nad drugą załogą i prawie 10cio minutową nad trzecią. Załogi Vitary, po dachowaniu, wystartowała jeszcze raz na Odcinek, ale defekt silnika, wykluczył ich już na stałe z rywalizacji. Sorento, jechało ostrożnie do celu, jakim było ukończenie rajdu na trzecim miejscu, albo i lepiej.. Kontrola samochodu, nie wykazała żadnych defektów, ani możliwości szybkiej poprawy osiągów więc, udaliśmy się na wypoczynek. Niedzielny poranek, przywitał nas niższymi temperaturami, co mogło oznaczać, że Pajero przestanie się przegrzewać i nam dokopie. Niestety nadal jechaliśmy jako pierwsi a więc byliśmy uciekającym zajączkiem.. ;-) Jechaliśmy w przeciwnym kierunku więc, niezbyt szybko, ale jednak był to nasz drugi czas.. 12.47... Czekamy na wynik Pajero... ale dłuugo ich nie widać... Napięcie rośnie.. Szpiedzy donoszą... Jedzie na kapciu! Koło rozwalone w którymś rowie i duża strata... prawie 5 minut! Przesadzili gdzieś i wypadli z trasy... Ostatni odcinek, pojechaliśmy całkiem spokojnie, a chłopaki z Pajero, po naprawie, gonili i walczyli do ostatniego metra nadrabiając półtorej minuty! Jednak to nie wystarczyło, i zakończyliśmy rajd na pierwszym miejscu w klasie z przewagą ponad trzech minut nad załogą nr 318! Tak przyjemnej walki do końca z tyloma zmianami kolejności nigdy nie mieliśmy. Dziękujemy załodze 318, za walkę, i organizatorom, za bardzo fajny rajd.